Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti91 z miasteczka Gorlice/Kraków. Od 1 maja 2009r. przejechałam 48545.26 kilometrów w tym 3908.42 w terenie. Toczę się powoli, ale cały czas do przodu ;P z prędkością średnią 18.84 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Grupetto Gorlice 2


Najciekawsze wyprawy:



Kwiatuszki alpejskie Passo dello Stelvio
Passo dello Stelvio 2010


Dookoła pomniejszone
Dookoła Polski 2009


Pielgrzymka pomniejszone
Pielgrzymka Rowerowa Rzeszów-Dębowiec 2009


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti91.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:2585.11 km (w terenie 124.00 km; 4.80%)
Czas w ruchu:122:00
Średnia prędkość:18.03 km/h
Maksymalna prędkość:63.87 km/h
Suma podjazdów:10010 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:103.40 km i 5h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nareszcie w domciu...tym prawdziwym...

Sobota, 4 lipca 2009 · dodano: 05.07.2009 | Komentarze 2

Po ponad dwumiesięcznej przerwie wróciłam do domku, ale spoko, nie mieszkałam w tym czasie w kartonie pod mostem, tylko w domu tym co zawsze. Ale, że Yeti pochodzi z gór, to jego prawdziwy domek jest właśnie tam ;D
Udało mnie się wyrwać mamę i pojechałyśmy w Tatry. Szukając pustych miejsc na mapie Tatr Polskich znalazłam Szpiglasowy Wierch. Najpierw starą drogą do schroniska w Roztoce, potem dalej zielonym do Pięciu Stawów. Dawno tamtędy nie szłam. Coś ostatnio nie mam szczęścia do pogody, bo zaczęło kropić. Na szczęście już przy Siklawie przestało i reszta drogi w słońcu za chmurką. Potem na żółty i pod górę na Szpiglasową Przeł. (2110m n.p.m.) i Szpiglasowy Wierch( 2172m n.p.m.). Tam mama stwierdziła, że grupka chłopaków na szczycie to na pewno klerycy, bo jeden chciał odmawiać koronkę. Okazało się, że to tylko licealiści xD Szlak ładny widokowo i dosyć ciekawy, chociaż liczyłam na to, że będzie troszkę trudniejszy, a tu niewiele śniegu i parę łańcuszków. W każdym razie widoki piękne. Z powrotem do Morskiego Oka i asfaltem(chyba najgorszy odcinek) do Palenicy Białczańskiej.
trochę inny przelicznik niż zwykle 40 GOT i 10h w górach
Pozdro dla wszystkich :)
Prysznic za darmo © yeti91

Iść, ciągle iść... © yeti91

Tu było Yeti © yeti91

Prawie jak na lodowcu © yeti91

Yeti w krainie wiecznego śniegu xD © yeti91

Po co im te łańcuchy ? © yeti91

Na szczycie © yeti91

Panorama ze Szpiglasowego Wierchu © yeti91

Dolina za Mnicchem © yeti91

Tatry z Głodówki © yeti91


Dane wyjazdu:
51.48 km 3.00 km teren
02:18 h 22.38 km/h:
Maks. pr.:49.68 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Najazd kosmitów

Piątek, 3 lipca 2009 · dodano: 03.07.2009 | Komentarze 0

Z Dudkiem testować sprzęt. Miało być krótko,ale było tak wesoło, że przedłużyliśmy sobie trasę. Do Korczyny pooglądać pogrom truskawek, potem pod górę na Sośniny i do Wójtowej. Stamtąd na Harklową i do Osobnicy. Stwierdziliśmy, że jest za późno, żeby jechać na Dębowiec, to pojechaliśmy do Radości. I rzeczywiście ludzie na nasz widok z radości nie wiedzieli co mają robić. Zresztą tak było wszędzie, gdzie pojawiliśmy się xD. Przez Dzielec i Bednarskie do Lipinek i skrótem do Wójtowej. Zadzwoniła Aniasz i nie mogłyśmy przestać rozmawiać. Dalej do Libuszy i główną drogą.
Co do jazdy z przyczepką to wrażenia jak najbardziej pozytywne, zobaczymy co będzie jak ją obciążę.
Dzięki :)

Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
00:39 h 26.15 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Reaktywacja licznika

Czwartek, 2 lipca 2009 · dodano: 02.07.2009 | Komentarze 0

Najpierw do Rowexa, potem do dentystki, nastepnie do pana Zygmunta, ktory obudził mi licznik, z powrotem pod dentystkę, zostawiłam rower i biegiem pod szpital na prawko. I od dentystki do domu. To nie koniec w miedzyczasie zrobilam jeszcze rundke do Sekowej.
Kategoria do 50km, sama


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
00:35 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

To już jest koniec ...pracy na truskawkach w tym roku

Czwartek, 2 lipca 2009 · dodano: 02.07.2009 | Komentarze 0

A liczydło nadal śpi...
Kategoria do 50km, Praca, sama


Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
02:33 h 23.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Serwis

Środa, 1 lipca 2009 · dodano: 02.07.2009 | Komentarze 0

Do Jasła od razu po pracy i w okropnym upale. Dane mierzone wg.zegarka bo licznik nadal śpi.
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
20.30 km 2.50 km teren
00:50 h 24.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

"Proszę nie robić obory z porządnej stajni!"

Środa, 1 lipca 2009 · dodano: 02.07.2009 | Komentarze 0

Truskawek ostatki, dzisiaj szef nawet obiad zaserwował :)
Kategoria Praca, sama, do 50km