Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti91 z miasteczka Gorlice/Kraków. Od 1 maja 2009r. przejechałam 48545.26 kilometrów w tym 3908.42 w terenie. Toczę się powoli, ale cały czas do przodu ;P z prędkością średnią 18.84 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Grupetto Gorlice 2


Najciekawsze wyprawy:



Kwiatuszki alpejskie Passo dello Stelvio
Passo dello Stelvio 2010


Dookoła pomniejszone
Dookoła Polski 2009


Pielgrzymka pomniejszone
Pielgrzymka Rowerowa Rzeszów-Dębowiec 2009


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti91.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
17.18 km 9.50 km teren
01:20 h 12.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bop

Puchar Smoka - Folusz

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 2

Życzyłabym sobie jak najwięcej takich zawodów. Po pierwsze miałam wspaniałe wsparcie kibica - Aniasza. Po drugie zarąbista trasa. Po trzecie wygrałam :)
Start jak zwykle w moim przypadku z opóźnieniem, zanim się rozbujam to trochę mija, w błoto jednak wjeżdżam trzecia. Teraz tylko jeden cel, być pierwsza na zjeździe. Wiem, że w dół mogę sporo zyskać. Udaje się, wspinam się z rowerem najszybciej jak mogę i zaczynam zjazd pierwsza. Prowadzę aż do drugiego przejazdu przez potok, za nim na podbiegu wyprzedza mnie Iwona Bednarczyk. Nawet jej nie gonię, bo po co skoro ona ma tylko jedno okrążenie i poza tym nie jest w mojej kategorii. Potem mały slalom między drzewami,znowu przez potok i żwirek. Wjeżdżam pierwsza na drugą pętlę z przewagą pozwalającą na w miarę spokojną jazdę, mogłabym w sumie szybciej jechać, ale po co jak nikt tu nawet czasu nie mierzy. Mimo zakwaszonych mięśni po truskawkach podbieg wchodzi w miarę łatwo i znowu zjazd. Jedzie mi się świetnie. Tylko przed wjechaniem w krętą ścieżkę między drzewami blokuje mi się łańcuch. Myślę sobie: Tylko nie teraz. Jakoś zamiast w przód zakręciłam pedałami w tył i poskutkowało. Jadę bez szarpania do mety, bo kolejna zawodniczka jest na tyle daleko, że nie muszę już teraz dawać z siebie wszystkiego.







foty Aniasza
Dzięki Aniaszku, Twój doping był bezcenny.


Komentarze
Aniasz | 21:05 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj Hip Hip hurra ;D Nasza Zwyciężczyni !! Najlepsiejsza ;*...
radik
| 13:42 poniedziałek, 14 czerwca 2010 | linkuj Gratulacje :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]