Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti91 z miasteczka Gorlice/Kraków. Od 1 maja 2009r. przejechałam 48545.26 kilometrów w tym 3908.42 w terenie. Toczę się powoli, ale cały czas do przodu ;P z prędkością średnią 18.84 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Grupetto Gorlice 2


Najciekawsze wyprawy:



Kwiatuszki alpejskie Passo dello Stelvio
Passo dello Stelvio 2010


Dookoła pomniejszone
Dookoła Polski 2009


Pielgrzymka pomniejszone
Pielgrzymka Rowerowa Rzeszów-Dębowiec 2009


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti91.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-150km

Dystans całkowity:11806.34 km (w terenie 1132.60 km; 9.59%)
Czas w ruchu:532:53
Średnia prędkość:18.12 km/h
Maksymalna prędkość:74.52 km/h
Suma podjazdów:23278 m
Maks. tętno maksymalne:182 (93 %)
Maks. tętno średnie:158 (81 %)
Suma kalorii:33262 kcal
Liczba aktywności:139
Średnio na aktywność:84.94 km i 4h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
57.66 km 35.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:68.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bop

AMP Przesieka

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 01.06.2012 | Komentarze 0

Miło było przypomnieć sobie stare dobre czasy i muszę powiedzieć, że przez te dwa dni zdążyłam zatęsknić za atmosferą towarzyszącą ściganiu. Mam nadzieję, że te pierwsze AMPy, w których miałam okazję brać udział, nie będą ostatnimi, bo impreza jest naprawdę świetna.

Dane wyjazdu:
57.09 km 0.00 km teren
03:01 h 18.92 km/h:
Maks. pr.:67.39 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rzeźnicza świąteczna trasa

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0

#lat=49.599865782609&lng=21.18294&zoom=11&maptype=ts_terrain
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
65.00 km 4.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Operacja stulecia

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

Niektórzy to mają poczucie humoru...
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
140.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na budowę

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 0

Kreatywność osób przydzielających miejsca w domach studenckich przerosła wszelkie oczekiwania i dopiero wizyta Pana Prezesa zweryfikowała warunki w jakich przyszło żyć szczęśliwym mieszkańcom Bydgoskiej C. Dlatego też relację piszę z Galerii Krakowskiej, bo niestety internet w akademiku byłby zbyt wielkim luksusem. Dobrze, że jeszcze tylko 2 dni i nas przeniosą...
Kategoria sama, 50-150km


Dane wyjazdu:
80.14 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

On the road again

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 25.09.2011 | Komentarze 1

Jak przystało na powrót przejechałam dzisiaj odpoczynkową trasę w górskim terenie z czterema solidnymi podjazdami ;)

Dodałam jeszcze 10 km z dnia następnego, bo nie chce mi się robić osobnego wpisu.
Nawiążę jeszcze tylko do tytułu. Jak widać po wpisach nieco odstawiłam ostatnio rower, bo uznałam, że jeżdżenie na siłę po najbliższej okolicy nie ma sensu, cały czas ciągnie mnie dalej a rowerem nie byłoby to możliwe, przynajmniej nie teraz. Jednakże uspokojona ostatnią wizytą u lekarza wracam do życia! Nareszcie :)
Przy okazji zapraszam do galerii z Tatr
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
145.00 km 1.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Home

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 3


Była wyprawa do Kraka, to teraz trzeba było wrócić. Niestety ani mój rower, ani ja nie byliśmy w najlepszej formie. Misiek z luzami na piastach, ja z luzami w kolanach pasowaliśmy do siebie idealnie. Dlatego też wybrałam płaską opcję, żeby tylko dojechać do domu. Po załatwieniu wszystkich formalności ruszyliśmy przez centrum, a następnie południowym skrajem Kotliny Sandomierskiej, omijając wredne hopki Pogórza Wielickiego. Pierwsze podjazdy zaczęły się właśnie wraz z wjechaniem w Pogórza, w okolicach Bochni. W Gnojniku złapał mnie deszcz, patrząc na niebo zorientowałam się, że nie ma szans, żeby przestało padać. Uratowały mnie Delikatesy, w których zaopatrzyłam się w 140l worki na śmieci. Po wycięciu kilku otworów taki worek służył z powodzeniem jako płaszcz przeciwdeszczowy. W deszczu i gustownym stroju dotoczyłam się do domu, co zważywszy na to, że 3 miesiące temu nie mogłam przejechać kilku metrów, uważam za wielki sukces.
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
50.21 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dookoła Magury

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 0

Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
93.70 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kotojeleń...

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 2

Jak się go pozbyć?
Na szczęście, podczas wycieczki żadnego dziwnego osobnika nie spotkałam, co innego po powrocie...
Krótka relacja z tego co udało się zobaczyć. Założeniem było jak najlepsze poznanie trasy, którą będę za niedługo przemierzać autokarem, a przynajmniej jej fragmentu. Dlatego też na początku bardzo powoli, wielokrotnie zatrzymując się w miejscach, które mogą zostać uznane za ciekawostkę. W planie miałam przejechać trasę Kryspinów-Liszki-Wygiełzów-Płaza-Krzeszowice, jednak na te ostatnie zabrakło siły i postanowiłam nieco skrócić trasę i wracać najkrótszą drogą do krk.

Willa Decjusza

Fragment zaniedbanego pałacu w Kryspinowie

Ciekawa kolorystyka kapliczki w Kaszowie

Zamek Lipowiec

Bagienko niedaleko autostrady

Ruiny zamku Tęczyn
Kategoria 50-150km, sama


Dane wyjazdu:
75.00 km 20.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Alternatywa

Sobota, 13 listopada 2010 · dodano: 13.11.2010 | Komentarze 0

Nagroda z Travenaliów okazała się sporym obowiązkiem i przez nią zmuszona byłam zostać w królewskim mieście, a szkoda bo propozycji na ciekawe spędzenie długiego weekendu miałam wiele... No cóż, nie można całe życie dorabiać zbierając truskawki czy też rozdając ulotki, a żeby mieć bardziej satysfakcjonującą pracę trzeba nabyć odpowiednie kwalifikacje i umiejętności. Zostałam w Krk, ale oczywiście nie usiedziałam na czterech literach ;)
Alternatywa, czyli Biały Kościół przez błotnistą Dol. Kluczwody.
A w drodze powrotnej, po zobaczeniu konturów Tatr z Wielkiej Wsi, postanowiłam ujrzeć je z najwyższego punktu Krakowa.


Anioły w Balicach


W Dolinie Kluczwody

Widoki z Wielkiej Wsi


W Lasku




Pozdrowionka :)

Dane wyjazdu:
64.43 km 5.00 km teren
03:10 h 20.35 km/h:
Maks. pr.:52.92 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lekki zefirek

Niedziela, 31 października 2010 · dodano: 31.10.2010 | Komentarze 1

Dawno takiego wiatru nie miałam, nawet mi się nie chciało nigdzie wyjeżdżać, a forma też spadła i to jeszcze jak. W końcu już po sezonie i należy się odpoczynek. Najpierw pojechałam obejrzeć skałki poniżej cm. 88 i zaskoczyły mnie one pozytywnie. Kiedyś miałam manię wynajdywania kamoli i zjeździłam naprawdę sporo w okolicy w poszukiwaniu kawałka skały, dlatego dziwi mnie to, że tutaj trafiłam dopiero dzisiaj. Pewnie dlatego, że z daleka te kamyczki wyglądają na beznadziejny piaskowiec nie nadający się do jakiejkolwiek działalności wspinaczkowej. A z bliska znacznie lepiej. Gdyby tak trochę wyczyścić teren, wymienić stare ringi... to powstałaby niezła miejscówa.





Tyle o skałkach, ten temat pewnie teraz będzie się coraz częściej pojawiał na moim blogu.
A rowerowo pojechałam w stronę Folusza z zamiarem przejechania kawałek po MPN-ie, jednak droga, którą zapamiętałam jako utwardzoną okazała się błotnista i musiałam zawrócić.
Grupetto nawet po sezonie trenuje, jednak moja forma nie pozwoliła mi na dołączenie się.